Muzyczka xD

piątek, 17 kwietnia 2015

Rozdział XIII

Diego. 
Dzisiaj wstałem z łóżka w wyjątkowo dobrym humorze. Nie trzeba było mnie 15 minut przekonywać, bym ruszył się z łóżka. Pogoda panująca za oknem  jeszcze bardziej przekonywała mnie, że warto wstać. W Hiszpanii zapewne teraz nie miałbym co liczyć na słońce, chociaż i zimą często się zdarzało. Za minusowe temperatury jednak na razie podziękuje, i pocieszę się tymi paroma dniami w Argentynie. Już po chwili byłem na dole, uszykowany na kolejny dzień w szkole. Nawet jeśli niedługo znowu mam wyjechać, nie chce bezczynnie siedzieć w domu, jeśli mogę robić coś innego.Szybko zjadłem z ojcem śniadanie, po czym razem ruszyliśmy do szkoły. Rozstaliśmy się przy wejściu. Od razu ruszyłem na zajęcia. Tam spotkałem właśnie Francesce.
- Słyszałam, że nie idzie ci rozmowa z Violettą. - odezwała się pierwsza.
- Nie bardzo mnie to teraz dotknęło. W weekend i tak wracam do Madrytu, możesz pożegnać ją za mnie.
- Jak to... Czemu wracasz?
- Tata zgodził się na mój powrót, więc wracam. Wszyscy dobrze wiemy, że tam będę szczęśliwszy. Mam do tego prawo.
- No, masz racje... Ale... Wszyscy za tobą strasznie tęskniliśmy, a jak wracasz, to po tygodniu wracasz...
- Kto niby tęsknił? Proszę, nie rozśmieszaj mnie. Chce pogadać z Violettą, a ona ma mnie gdzieś... To na niej najbardziej mi zależy, wiesz o tym?
- Wiem, ale... nie możesz wyjeżdżać, bo jedna osoba nie chce z tobą rozmawiać.
- Sam dobrze wiem, co powinienem a czego nie.
W tej chwili do sali weszła Violetta. Spojrzałem na nią i szybko spuściłem wzrok.
- Słyszałam, wiesz? Głupio mi, że przeze mnie chcesz wyjechać... Jednak dlaczego mam mieć poczucie winy? Prędzej czy później i tak byś to zrobił.

Obserwatorzy

Chat~!~