Muzyczka xD

niedziela, 22 grudnia 2013

Rozdział 30 - "Ale że serio? o.o"

Violetta. 
Uśmiechnęłam się widząc że jest szczęśliwy. W końcu nie będzie się czuł tak dziwnie... Nie będzie się czuł tak jakby był inny, a tak czuł się chyba do tej pory. Nagle do sali wszedł Marco. Najwidoczniej szukał Diego. Stanął w drzwiach z miną typu "WTF?!". Wszyscy teraz na niego spojrzeli i zaczęli się śmiać, łącznie z Diego i Gregorio. 
- Coś mnie ominęło...? - zapytał zdezorientowany chłopak. 
- Nie, coś ty! Wszystko w należytym porządku. Idź już do domu. - powiedział Diego schodząc szybko ze sceny i podchodząc do mnie jakby nic się nie stało. 
- Okey... - powiedział Marco po czym po prostu sobie poszedł. 
- Takie pytanie... - odezwała się Francesca - Kiedy zamierzasz mu powiedzieć? 
- Mnie też to interesuje. - powiedział nagle Gregorio. 
- Nie mam pojęcia. A teraz idę na zajęcia, nie dręczcie mnie już! - powiedział po czym uciekł do sali w której teraz mieliśmy mieć zajęcia z Angie. Wywróciłam oczami i razem z przyjaciółmi ruszyłam za nim. Po zajęciach postanowił tak jak zawsze mnie odprowadzić. Szliśmy trzymając się za ręce. 
- Naprawdę masz zamiar ukrywać przed Marco kto tak naprawdę jest jego ojcem? - spytałam po chwili. Wydawało mi się to dziwne. Wiem że czuł się naprawdę okropnie gdy się dowiedział, ale do tej pory sądzę że powinno wiedzieć też jego rodzeństwo. On jednak był uparty. Za bardzo przejmował się tym co będzie gdy dowie się któreś z jego rodzeństwa. 
- Jakby dowiedział się Marco jakoś bym to przeżył... Wolałbym żeby nie dowiedziała się Mora. Znienawidzi go. Ona pamięta z tego wszystkiego chyba najmniej. Jej najstarsze wspomnienie jest chyba takie że to właśnie ja przy nich byłem. Nie nasz ojciec, nie matka która stale pracowała. Zajmowała się nami sąsiadka... Wieczorami zostawałem z nimi sam. Dokładnie pamiętam jak Marco siedział przed telewizorem, a ja siedziałem z Morą czekając aż zaśnie. Nienawidzi ojca od samego początku, chociaż nie wie kim on jest. Ja z Marco... Mamy chociaż jedno czy dwa przyjemne wspomnienia związane z ojcem. Jej ojciec kojarzy się raczej tylko z cierpieniem. 
- Czyli ukrywasz to przed Marco żeby nie dowiedziała się Mora? - spytałam po jego długiej wypowiedzi. 
- Dokładnie. Nie chce by się dowiedziała, nie wiadomo co jej strzeli do głowy. No a on gdzieś tam w głębi swojego serca nas chyba jednak kocha. Jeszcze gorzej byłoby gdyby chciała wyjechać. Razem z nią wyjedzie Marco, bo nie możemy zostawić jej samej. A wtedy ja zostanę tutaj całkiem sam.
- Czuje się zapomniana! - zaśmiałam się.
- Pomijając ciebie i przyjaciół oczywiście. - roześmiał się chłopak. Po chwili już byliśmy pod jej domem.
- Wejdziesz? - zapytała.
- Może lepiej nie...
- No a czemu?
- Leon opowiadał mi o twoim ojcu...
- Zmienił się. No chodź. - zaśmiałam się i pociągnęłam go za rękę.

Francesca.
Debil, kretyn (...) no i zabrakło mi określeń xd
Jak może okłamywać Marco. Oczywiście od razu widać że robi to dla swojej wygody. Zaraz, zaraz. O czym ja myślę? To przecież Diego! Ten którego kilka dni temu zamknęłam w schowku na instrumenty. No i to z mojej winy dowiedział się o Gregorio... Więc to ja powinnam powiedzieć Marco całą prawdę! Tak, tak zorbie. Diego mnie za to chyba zamorduje, ale jakoś to przeżyje xD Od razu ruszyłam do domu Marco. Wiem dobrze gdzie mieszka, bo śledziłam Diego. Tylko ciii, niech mu nikt tego nie mówi! Po chwili stałam już przed drzwiami. Zapukałam od razu. Otworzył mi na szczęście Marco i od razu zaprosił do środka.
- To co takiego ważnego masz mi do powiedzenia? - stwierdził że to ważne, ponieważ była już chyba 22. Rozejrzałam się po domu.
- Diego nadal nie ma? - spytałam.
- Dzwonił chwile temu, zasiedział się u Violetty więc zostaje u niej na noc. A teraz mów.
- Zauważyłeś że Diego pogodził się z FGregorio?
- Tak, nadal zastanawiam się jak to możliwe.
- No więc... - Dobra Francesca, prosto z mostu - Gregorio jest jego ojcem.
Maco z wrażenia aż wypluł sok który właśnie pił. Spojrzał na mnie jak na debilkę, myśląc że go okłamuje. No na serio? Czy ja bym go okłamała?

Diego. 
- 102 wkurzony jednorożec...
- Przestań w końcu żreć te ciastka bo ci odbija! - wrzasnęła Violetta wyrywając mi z ręki opakowanie ciastek czekoladowych.
- Trzeba było mnie nie zapraszać! - powiedziałem i zacząłem się śmiać.
- No przepraszam, nie wiedziałam że będziesz tyle siedział. No aż do rana!
- Jak ci przeszkadzam to sobie pójdę.
- Nie! Nie ma mowy, nie będziesz teraz po ciemku wracał sam do domu, a dobrze wiesz że mojego taty i Ramallo nie ma.
- I dobrze, tylko dlatego mogę zostać na noc.

12 komentarzy:

  1. się porobiło ;33.
    Dla nich źle, ale wredna ja się cieszę ;DD
    '102 wkurzony jednorożec" - mam z tego beke :D
    Od dzisiaj będę sobię przed snem liczyła wkurzone jednorożce xD
    Jaka Fran... Nie... Nie wierzę, że to zrobiła...
    Ale w sumie jakby nie było chciała dobrze ;).
    Podoba mi się, wiesz? ;p.
    Nawet bardzooo ! ;>
    Buziaki, Nikoletta :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdzial podziwiam cię że potrafisz tak cudownie pisać i zapraszam do mnie dzis go zalozylam http://fedeletta4ever.blogspot.com/?m=1 mam nadzieje że zerkniesz na niego

    OdpowiedzUsuń
  3. " 102 wkurzony jednorożec " - beka totalna rozpierdala
    " przestań w końcu żreć te ciastka czekoladowe " heheheh
    Jaka Francesca ;/ Oj, nie ładnie
    Diego na noc u Violki Uuuuu... *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Hhahahah ''102 wkurzony jednorożec!'' hahahaha
    Czekolada *o*
    Fran... Fran.... Fran... Diego cię zamorduje ale może przeżyjesz....
    Hahahah :* Super! Pozdro
    Wercia :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahahah ach ten Diego, trzeba pamiętać by nie dawać mu ciastek xD
    Uuuu Fran, Dieguś Ci tego nie zapomni. Na twoim miejscu wyjechałabym gdzieś daleko i przeczekała :D

    Rozdział jak zawsze świetny, ale jakiś krótki ;-;
    Czekam na next ;*

    Zapraszam do mnie: http://diego-y-vilu-na-zawsze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki....przez cb w nocy bd liczyła wkurzone jednorożce >.< Xd no weeeź rozjebałaś system ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ;D czekam na next:)

    OdpowiedzUsuń
  8. aa... genialny <333
    Dieletta - słodko <33
    Fran śledziła Diego - hahahah :D
    Marco dowiedział się od Fran :O
    czekam na next ;***

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ŚWIEETNE ! KOLEJNE <3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Chat~!~