Diego.
Dzisiejszy dzień w szkole na szczęście minął dość szybko, więc jakoś najgorszy nie był. Potem mieliśmy wolny czas. Tak jakoś wyszło, że nie dali mi siedzieć w hotelu. Violetta i Francesca wymyśliły sobie spacer, i oczywiście musiały ciągnąć ze sobą mnie i Leona. Kolejne zaskoczenie. Czemu nie Tomasa? Bo polazł gdzieś sam, oczywiście. Gdyby był Violetta nie zaproponowała by spaceru Francesce, Albo po prostu obie nie chcą bym siedział w hotelu. A ja właśnie najchętniej to bym zrobił. Nie mam najmniejszej ochoty na te debilne spacery. Nawet na te w Mediolanie, chociaż tak bardzo zależało mi na wyjeździe tutaj. Musiałem jednak udawać że wszystko jest w porządku, by Francesca nie zorientowała się że coś jest nie tak. Violetta w końcu już wie, a Leon chyba się zdążył zorientować. Ze względu na to że nie miałem humoru, Francesca zaczęła wydurniać się z Leonem. Jakoś mnie nie ruszało gdy patrzyłem na te dwójkę razem. I tak niedługo wyjadę i Francesca o mnie zapomni. Violetta chyba zauważyła że humor znów mi się popsuł, bo od razu przysunęła się do mnie podając mi do ręki aparat.
- No, uśmiech Dieguś. - zaśmiała się po czum pocałowała mój policzek. O dziwo, jakoś Fran to nie zainteresowało. Tak jakby ona już o mnie zapomniała. Po prostu rozmawiała sobie z Leonem. Halo, ja tu jestem. A w sumie... Już mnie to nie interesuje. Jedyne czego chce w tym momencie, to wrócić do hotelu. I chyba Violetta to zauważyła, bo już po chwili stwierdziła że odechciało jej się spaceru. Francesca chciała jeszcze iść, więc poszła z Leonem. Ja z Violettą na szczęście miałem szansę wrócić już do pokoju hotelowego.
- No rozchmurz się, bo pomyśle że nie chodzi tylko o ten wyjazd. - odezwała się Violetta, gdy byliśmy w drodze powrotnej do hotelu.
- A o co innego może chodzić? - spytałem, patrząc przed siebie.
- Nie wiem... Ale jakoś smutny jesteś ostatnio.
- Dziwisz się?
- Oboje dobrze wiemy że nie chodzi tylko o ten wyjazd. Może i jakoś bym zniosła twoje humorki, gdyby nie to że ostatnio zaniedbujesz Francesce, a ona widzi że nie zwracasz na nią uwagi. Wiesz że ją to rani?
- Chcesz ze mną rozmawiać o Francesce? Kiedy indziej, okey?
- Zaczyna mnie naprawdę śmieszyć twoja postawa. Zanim cie poznałam też byłeś taki irytujący?
- Nie wiem. No właśnie, nie wiem. I tutaj mamy kolejny powód, dlaczego teraz nie muszę z tobą o tym rozmawiać.
- Dobra... Przepraszam. Ale zrozum, nie możesz jej tak traktować. I powinieneś powiedzieć jej o wyjeździe.
- Nie ma mowy. Powiem jej, ale dopiero jak będziemy wracać. Nie chce jej psuć pobytu w Mediolanie. A co do tego że niby ją "olewam", jak widzisz lepiej bawi się z Leonem niż ze mną.
***
Krótkie jak nie wiem co i... bez sensu? xD Ale naprawdę nie mam ostatnio czasu pisać ;-; A w ogóle to pomyśle niedługo że mnie wywalili ze szkoły, bo we frekwencji w dzienniku elektronicznym mam same "?" (what? xD). Ach, ta moja wyobraźnia. Nie przedłużam. Aaaa... Dodam do tego przypomnienie, że istnieje jeszcze zakładka "Zapytaj bohatera". Tak jakby ktoś nie zauważył... xD
JESTEM PIERWSZA ^^
OdpowiedzUsuńNo rozdział jest fajny tylko krótki *_*
Życze weny ♥
Przeczytałam ten rozdział w dniu w którym był dodany, ale jakoś nie lubię dodawać komentarzy ;)
OdpowiedzUsuńTrochę krótki, ale rozumiem rok szkolny, mniej czasu ^_^
Wiem, że jest taka zakładka, nawet zadałam pytanie :*
Suuuper rozdział !
OdpowiedzUsuńViolaa pocałowała Diego w policzek ♥
Dieletta się zaczyna ? ♥
Już coś między nimi iskrzy ! ♡
Ja to czuję ♥.♥
Świetny rozdział.
Czekam na next'a :**
//Klaudia Dominguez ♥
[ zapomniałam hasła xd ] .
Dobra, już biegnę. Wrrr... W sumiw nie wiem czego chcę, Diecesca nie, Dieletta nie... Laguna ma fochy przez katar. Leonetta... Ty też? Błagam, nie idź w stronę światła, wróć do mnie.
OdpowiedzUsuńJej <3! Pocałuneczek<3! Jak słodko <3 Czkam z niecierpliwością na nexta ^^
OdpowiedzUsuńDieletta i Leonesca w jednym - idealnie ♥
OdpowiedzUsuńVioletta pocieszająca Diegusia ♥
czekam na next ;**