Muzyczka xD

niedziela, 1 marca 2015

Rozdział IX cz. 2

Diego.
Rano tata zawiózł mnie do studia, mówił że dziś już się nie wykręcę. Chcąc, czy nie chcąc musiałem iść na zajęcia, tym bardziej że dzisiaj dwie godziny zajęć spędzę z moim jakże kochanym tatusiem. Pierwszą lekcję miałem z Beto, więc ruszyłem do sali, nie było tam jeszcze nikogo z wyjątkiem Violetty i Francesci. Podszedłem do dziewczyn, żeby się przywitać, jednak Violetta rzuciła na mnie tylko spojrzenie i wyminęła mnie, po chwili wychodząc z sali. Spojrzałem na Francesce, która wzruszyła ramionami.
- W końcu zrozumie, że ci na niej zależy... - poklepała mnie po ramieniu, z lekkim uśmiechem.
- Mhm... - wymamrotałem i sam też wyszedłem z tej sali. Zauważyłem Viole idącą korytarzem, zapewne przede mną uciekała.
- Violetta, czekaj! - krzyknąłem do dziewczyny, jednak ta nie zwróciła na mnie uwagi i szła dalej przed siebie. Podbiegłem do niej i złapałem jej nadgarstek, tym samym odwracając ją w moją stronę. - No poczekaj, chce tylko porozmawiać.  
- Nie mamy o czym. - Szepnęła, patrząc w podłogę, tak jakby bała się spojrzeć mi w oczy.
- A właśnie, że mamy. Dlaczego taka jesteś?
- Jaka? Jaka jestem? - Zapytała, lekko marszcząc brwi.
- Taka obojętna wobec mnie. Czemu mnie unikasz?
- Nie unikam cie, po prostu nie mam ochoty z tobą rozmawiać, rozumiesz? - powiedziała, próbując wyrwać nadgarstek z mojego uścisku.
- Violetta, oszukujesz samą siebie. - Szepnąłem, lekko kręcąc głową.
- Nie rozumiem... - zmarszczyła brwi i uniosła na mnie wzrok.
- Oboje dobrze wiemy, że tęskniłaś za mną bardziej niż inni. I nie udawaj, że tak nie jest.
- Nieprawda, wcale za tobą nie tęskniłam. Możesz mnie puścić? - zapytała, próbując wyrwać swój nadgarstek z mojego uścisku.
- Wróciłem, i mamy szansę to wszystko naprawić. Dlaczego nie chcesz?
- Bo nie jesteś tą osobą, którą tak bardzo kocham. Przepraszam Diego, naprawdę muszę już iść. - powiedziała, po czym po prostu odeszła, zaraz po tym jak zrezygnowany puściłem jej nadgarstek. Przeklęte miasto. Po długiej chwili gapienia się w miejsce, gdy z oczu zniknęła mi Violetta, ruszyłem do sali. Wczoraj chyba wystarczająco nagrabiłem sobie u ojca. Może wymyśli sobie pomysł, żeby jeszcze bardziej mnie ukarać. O ile się da, bo tak naprawdę zabrał mi już wszystko, co tylko mógł, a z domu tak czy inaczej mnie nie wypuszcza.

Po pierwszej lekcji, zobaczyłem Violette. Siedziała sama w sali. Widziałem, że jest smutna. Nie mogłem tego tak zostawić, na pewno.
- Coś się stało...? - spytałem, przyglądając się dziewczynie. - Nie lubię, gdy jesteś smutna.
Dziewczyna tylko na mnie spojrzała. Nie odpowiedziała. Znowu nie chciała ze mną rozmawiać?
- Przepraszam. - udało mi się wykrztusić po dłuższym czasie. Pierwszy raz, od bardzo dawna, postanowiłem kogoś szczerze przeprosić - Nie chce, byś myślała, że nie kontaktowałem się z tobą, bo cie nie kocham. Nie kontaktowałem się, bo nie chciałem, byś jeszcze bardziej za mną tęskniła, a i ja o tęsknocie chciałem zapomnieć.
- Nie chodzi tu tylko o to, że się nie kontaktowałeś. - odezwała się - Diego, którego znałam, nie myślał tylko o sobie.  Był bardziej odpowiedzialny. Nie sprawiał problemów osobom, które go kochają, i chcą dla niego jak najlepiej.
Powiedź mi, gdzie jest ten Diego? Gdzie jest Diego, którego kocham?

***
Rozdział pisany nie całkiem przeze mnie. Jedną połowę pisałam ja, jedną Klaudia  po moim długim marudzeniu, żeby mi napisała :D Która co pisała to już możecie sobie zgadywać, haha xd

6 komentarzy:

  1. Mocne słowa, Dieguś ma do pomyślenia... I to sporo. Viola mu nagadała, no nieźle... To nie powód żeby smutać, Dieguś pomyśli (pomyśli albo make-up ani jemu ani wam nie pomoże xd Mam blisko do Torunia) i będzie już kochany <3
    Gregorio jest spoko. Pamiętaj jak Diego zemdlał na ćwiczeniach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tu nic nie pisałam! Ona kłamie! XDD

    Ah.. ten mój długo wyczekiwany rozdział *-* Cuuudo <33 Zresztą, jak każdy inny rozdział napisany PRZEZ CIEBIE. :D To teraz kochana, przygotuj sie na marudzenie, bo już sie nie moge doczekać kolejnego :D XD Dieletta *.* <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki cudny *o* Wkońcu może będzie Dieletta :D Pisaliście na pół? o.O Jak? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj dawno nie pisałam komentarza na twoich blogach, ale były ferie i tak wyszło. Wybacz...
    Patrycja - pierwsza połówka, Klaudia - druga połówka. Tak sobie strzelam.
    Kochany Dieguś może się zmieni, choć ja go takiego lubię, no ale czego się nie robi dla miłości. No to życzę mu powodzenia, a Violetta co... kochała? Chyba nadal kocha.
    Miłej nocy :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo jaki piękny *.* Dieletta się szykuje, co? :D Cały rozdział jest cudny, chyba musisz Klaudii więcej marudzić, żeby ci połowę napisała hahahahahah xd Chociaż jak sama piszesz też wychodzi super *.*
    Pozdrawiam i czekam na next ;)
    ~Amelka :3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Chat~!~