Muzyczka xD

niedziela, 13 października 2013

Rozdział 17 - "Plan Ludmiły"

*W poniedziałek*
Diego. 
Z samego rana tak jak zawsze powoli zwlokłem się z łózka. Nigdy nie miałem ochoty na poranne wstawanie. Zwłaszcza po weekendzie. Przyznam że wczoraj jak byłem z Violettą, Camilą i Francescą u Leona odrobinkę przeholowaliśmy. Na szczęście Violetta nic nie piła bo jej ojciec by mnie chyba zabił. Ochoty na to wstawanie dodało mi to że przecież za chwilę znajdę się w szkole muzycznej, do tego w towarzystwie mojej dziewczyny i przyjaciół. Po jakimś czasie byłem już w drodze do szkoły. Mijając ławkę przed wejściem do studio zauważyłem Elene. Siedziała tak sama. Żal mi się jej zrobiło... Do tego nadal mam wrażenie że to wszystko to moja wina. Gdybym nie był takim kretynem wcale nie zgodziłbym się na wyjazd do Argentyny... Chociaż przeznaczenie i tak w jakiś sposób podsunęłoby mi Violette, nie ważne gdzie, nie ważne kiedy. Nie myśląc wiele podszedłem do Eleny. Dopiero w tym momencie zorientowałem się że płaczę. Najgorszy dzień w moim życiu? Zdecydowanie! Płakała na pewno z mojej winy. Po raz kolejny. Obok mnie nagle pojawił się również Leon. O dziwo przyszedł z Camilą.
- Ej, Elena... - Camila usiadła obok dziewczyny - Co się stało? Dlaczego płaczesz?
Kiedy Camila zadała jej to pytanie miałem ochotę odejść jak najdalej. A najlepiej od razu wyjechać z Buenos Aires, ale przecież nie zostawię tu Violetty. Po chwili obok pojawiła się również Ludmiła. Zważając na to że Elena rozpłakała się jeszcze bardziej gdy mnie zobaczyła wyglądało to dość dziwnie.
- No i czego się gapicie?! - spytała stając przede mną i Leonem - Spadać do szkoły! To nie jest żadne widowisko.
Zdziwiło mnie trochę zachowanie Ludmiły. Szczególnie po tym pierwszym dniu nie spodziewałem się że teraz stanie po czyjejś stronie i jeszcze przegna sprawce tego całego zdarzenia.
- Wiesz o co jej chodzi? - spytał Leon.
- Domyślam się... Nie gadajmy o tym, okey?
- Diego ty na serio myślisz że to twoja wina?
- A niby czyja? Odkąd tu jestem wszystko psuje.
- Nieprawda! A w sumie nie będę się z tobą kłócił. Patrz, idzie Violetta.
Spojrzałem w stronę w którą wskazywał i uśmiechnąłem się widząc moją dziewczynę. Kiedy tylko podeszła złapałem ją za rękę i pociągnąłem w drugą stronę nie dając dojść do słowa Leonowi, który zapewne zaraz by jej wszystko powiedział.

Ludmiła.
Po jakimś czasie przegoniłam też Camilę. W końcu ona i tak nic nie zdziałała, a ja chciałam w cztery oczy porozmawiać z Eleną. Dziwie się że żadne z nich nie wyczuło że mam jakiś plan. Myślałam że są odrobinkę bardziej inteligentni. Nie szłyśmy z Eleną na zajęcia, postanowiłam jednak ją trochę uspokoić. Nie może się tak przecież pokazać przed uczniami studio.
- Powiesz mi co takiego się stało? - spytałam milutkim głosem udając że nie wiem o co chodzi.

13 komentarzy:

  1. Ludmiła O_o Zaskoczyło mnie jej zachowanie.
    Tylko mi nie rozwalaj Diegoletty :)

    Clarie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawi mnie co dalej...
    Oj, Lu ma plan ^^
    Super rozdział :D Czekam na kolejny.
    Diego, nie obwiniaj się ciągle... ;c

    Pozdrawiam, Caro <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmm, Ludmila i jej plany.. xd
    Szczerze? Mi jakoś nie jest szkoda Eleny, nie zbyt ją 'lubie'
    Znaczy, jej postać.
    Rozdział jak zawsze bardzo mi się podoba, czekam na next! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski!
    Uwielbiam twojego bloga i sprawdzam kilka razy dziennie czy nie pojawił się jakiś nowy rozdział. ;)
    Życzę weny
    Buziaki;*
    Z.

    OdpowiedzUsuń
  5. haha jaka Ludmiła :D
    rozdział jak zawsze rewelacyjny <33333
    Diego przestań się obwiniać, bo i tak by wam nie wyszło, bo ty KOCHASZ VIOLETTĘ <3333 tak samo jak ona Ciebie <33333
    ale zgadzam się z Clarie nie rozwal Dieletty!
    czekam na next ;***

    zapraszam do mnie:
    http://miloscprzetrwawszystko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. kocham twojego bloga <3
    Boski rozdział jak zwykle z resztą :)
    Pozdrawiam i weny życzę na oby dwa blogi

    OdpowiedzUsuń
  7. jak zwykle super rozdział <3 Tylko niech Dieletta przetrwa :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Naucz się czytać ._. Jak można przeoczyć wielki napis "DIELETTA" w nagłówku?! -,-
      A w sumie... Nie będę się denerwować.

      Usuń
    2. Oho. Czuje, że pomyliłeś blogi :-((( Smutne :-((((( Może byś przestał zasmucać mi Pati i wyniósł byś się raz na zawsze, tam gdzie będziesz mógł czytać bez przeszkód o tej swojej Leonettcie??????????????

      Usuń
  9. Haha xD Te anonimki mnie rozbrajaja xD Nic nie pozostaje zrobic jak tylko wziasc karabin i powybijac. Nie podoba sie to kop w dupe i narka. Sama nazwa bloga mowi sama za siebie. No chyba, ze ktos jest tak slepy xD. Co do rozdzialu to ja nie pozwalam rozwalic ( na okres tymczasowy ) Dieletza. Diego nie moze sie tak onwiniac. Moj biedny maz ;'c

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahahah xD Żałosne anonimy, które nawet nie mają odwagi się podpisać xDD
    Nie przejmuj się nimi CCC;
    Rozdział genialny, a jeśli chcesz poczytać o Dielettcie, to zapraszam cię do mnie, gdzie ta para się pojawi CC; I przepraszam za spam ^^
    http://todo-es-diferente-en-el-studio-21.blogspot.com/

    Pozdrawiam,
    Natsuyu <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepraszam Cię, że nie skomentowałam wcześniej, ale nie miałam czasu. A więc rozdział genialny :D Masz wielki talent :-)) A propos talenu, mogłabyś zajrzeć na mojego nowego bloga o Violettcie???????????? http://love-catsandkittens.blogspot.com/ Byłabym wdzięczna *-*

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Chat~!~