Muzyczka xD

poniedziałek, 7 lipca 2014

Rozdział XVI

Diego.
- To kiedy robimy następną próbę? - spytałem, gdy już skończyliśmy. Nareszcie miałem wolne. No dobra, tylko godzinę. Jak przyjdzie Francesca, to już nie znajdę wymówki na to dlaczego dzisiaj nie mogę tańczyć. Zamęczą mnie jak tak dalej pójdzie. A co zrobisz? Nic nie zrobisz. 
- Jutro. I nie próbuj nawet mówić że nie możesz. To pa. - powiedziała po czym wyszła z sali. Sam postanowiłem iść do domu. Lekko mnie denerwuje to że teraz nie mogę sobie nawet chwilę w spokoju w domu posiedzieć. Może tak poudawać że jestem chory? Nikt się nie zorientuje, a mama na pewno zatrzyma mnie w domu. Nie, no dobra. Nie będę udawał. Mama za bardzo by się martwiła, ja to wiem.
Po niedługim czasie byłem w domu. W końcu domek. Powaliłem się na łóżko, jednak nie leżałem tak długo. Po 5 minutach przyszła Francesca, mówiąc że powinniśmy już zaczynać. Już mam dosyć tańca do końca życia. Od razu wyszliśmy tam gdzie zawsze tańczyliśmy, czyli do ogrodu. Tańczyliśmy chwilę, ale mi się już na serio nie chciało. Francesca mi w końcu odpuściła te idiotyczne kroki wymyślone przez nauczyciela tańca i podeszła do mnie, chwytając mnie za ręce. Od razu pociągnęła mnie do tańca. Wygłupialiśmy się do momentu gdy oboje lekko się zmęczyliśmy. Wtedy mnie przytuliła. Usiedliśmy na trawie, opierając się o jedno z drzew.
- Więc mówisz że prawdopodobnie masz numer do swojego ojca? - spytała Francesca, zabierając mi z ręki telefon. Kiwnąłem potwierdzająco głową.
- Na pewno moja mama rozmawiała wtedy z moim ojcem. Mówiła o mnie, że nie potrzebuje ojca. Myli się, nie rozumiem dlaczego mnie od niego odcina. - wyznałem. Francesca w tym czasie wpatrywała się w telefon.
- Zadzwoń do niego. - powiedziała, dając mi telefon. Wpatrywałem się chwilę w numer, który widziałem na telefonie.
- Nie... Potrzebuje go, ale po prostu się boje. Boje się że mnie odrzuci. - powiedziałem, po czym odłożyłem telefon obok siebie. Francesca od razu go przechwyciła.
- Chociaż usłyszysz jego głos. - powiedziała, po czym sama zadzwoniła i ustawiła na głośnomówiący. Cóż, jeśli nie musiałem z nim rozmawiać, nie było to aż takie straszne. Nie odebrał jednak.  No cóż... Najwidoczniej nie dane jest mi go poznać.
- Spróbujemy za chwilę. - powiedziała Francesca, patrząc na moją zawiedzioną minę. Od razu mnie przytuliła. Delikatnie się uśmiechnąłem, obejmując Włoszkę.

Violetta. 
Postanowiłam pójść do Diego, spędzić z nim trochę czasu. Tata w końcu powiedział mi że jego matka jest jak narazie w pracy. Nie będzie przecież sam siedział w domu. Gdy byłam już przed jego domem, usłyszałam jakieś śmiechy z ogrodu. Domyśliłam się że pewnie tam jest, więc od razu tam ruszyłam. Śmiech należał do Fran, jak się później okazało. Siedziała z Diego na trawie, a chłopak właśnie ją łaskotał, sam się przy tym śmiejąc. Chciałam do nich tam podejść, jednak zatrzymałam się w pewnym momencie. Nie wiem dlaczego, ale gdy zobaczyłam że oni się całują, poczułam się dziwnie. Jakieś dziwne uczucie ogarnęło całe moje ciało. Stałam jak sparaliżowana, a po chwili po prostu stamtąd uciekłam. Może to nienormalne, ale po prostu nie potrafiłam patrzeć jak byli razem...

Diego.
- Em, przepraszam... - odezwała się szatynka, po czym odsunęła się ode mnie. Nie dałem jej jednak uciec za daleko.
- Za co ty mnie przepraszasz, bo nie rozumiem? - spytałem. - Słuchaj, Francesca... To było wyjątkowe. Naprawdę. Nie przepraszaj mnie.
Po tych słowach po prostu przytuliłem do siebie dziewczynę. Nagle zapragnąłem by po postu być z nią. Zapomnijmy o Violettcie. Nie było już mojej Violetty. Była moja Francesca. Nie rozmawialiśmy już o tym, bo zadzwonił mój telefon. Spojrzałem na wyświetlacz. Zamarłem.
- Tata... - powiedziałem. Francesca zabrała mi z ręki telefon po czym nacisnęła zieloną słuchawkę. Żadne z nas się nie odezwało. No bo co mieliśmy niby powiedziec? Po chwili usłyszałem ten głos. Spojrzałem zdezorientowany na Francesce. Czyżby sprawdził się kolejny fakt z mojego snu? 

5 komentarzy:

  1. huhuhuhu Diecesca ♥♥
    Aww... tak słodko ♥♥
    kocham ♥♥
    czyżby Violetta zazdrosna ? :o
    niech ona walczy teraz o niego :D ♥♥
    Diego niestety kolejny fakt z twojego snu się sprawdzi/ł
    czekam na next ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuuu ♥
    Bosko♥
    Rozkręca się Dieceska!!♥♥
    Co teraz będzie z Violettą i Diego?♥
    Pokłócą się?
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wreszcie dostałam się do kompa.
    Dieceska!!
    Szkoda Violi.
    Ogólnie rozdział boski jak zawsze.
    Czekam na next'a.
    ~_BATMAN_

    OdpowiedzUsuń
  4. Diecesca, joj! Dobrze, już odkładam nóż i wyrzucam bilet... Już. Niech Ci będzie... Jest Fran, Fran jest sto razy kochańsza, kissi! Nie chcę Dieletty! Diecesca... Wystarczy zmiennić nagłówek.. i cieszyć się=)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oo jak słodko Diecesca ♥ Biedna Violka :c Świetny rozdział <3 +Zapraszam do siebie :D http://diego-y-violetta.blogspot.com/ :3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Chat~!~