Muzyczka xD

poniedziałek, 14 lipca 2014

Rozdział XVII

Diego.
Za jakieś 10 minut rozpoczynają się zajęcia z Angie. Jakoś mi się nie spieszy, zwłaszcza dlatego że idę z Francescą. Gdy już byliśmy na miejscu, wszyscy jakoś od razu zaczęli się na nas gapić. W sumie nie dziwie im sie. Jeszcze wczoraj z Francescą byliśmy przyjaciółmi, a dziś jakby nigdy nic idziemy sobie do szkoły trzymając się za ręce. I to jest piękne w miłości. Nikt się nie spodziewał że będziemy razem. Jeśli mam być szczery, ja też się tego nie spodziewałem. Cały czas w głowie mam Violette. Wiem jednak że nie ma szans by cokolwiek z tego było. Nie cały sen musi się sprawdzić.
Co do sprawdzenia się snu, wczoraj razem z Francascą słyszałem głos Gregorio, zresztą jest tak jak się spodziewałem. Nie jestem ani trochę zdziwiony faktem że to prawdopodobnie on jest moim ojcem. Ale że jest to najlepsza wiadomość jaką słyszałem też powiedziec nie mogę. Nie chce przechodzić po raz kolejny przez okres jego wyjaśnień. Dlatego nic nie powiem że wiem. On sam mi nie powie. Mama mu zabrania. Przecież wszyscy się boją mojej mamy, z tego co widzę. Chyba też powinienem zacząć. Ostatnio zdołałem zauważyć że jestem jedyną osobą z jej bliskiego otoczenia, która się jej nie boi. Może dlatego że mam 17 lat i jeszcze nie wyszedłem z okresu buntu. Albo dlatego że w śnie pozwalała mi na dużo więcej, tak nie byłem jej jedynym synem. Zresztą... Nieważne. Okazało się że nasz ciamajda Marco chodzi tutaj do tej szkoły, ale ze mną nie ma nic wspólnego. W sumie... I tak z siostrą miałem lepsze relacje, a jej jeszcze nie spotkałem. Odpuścić sobie rodzeństwo. Gdy teraz tak myślę... Moja życie mogłoby być takie jak w tym śnie. Gdyby nie wiele decyzji, które zmieniły cały bieg wydarzeń. Widzę to tak : moja mama nie postanowiła adoptować Marco, co łączy się z tym że nie jest moim bratem. Nie zdradziła również mojego ojca, czyli Mory po prostu nie ma. Mama nie zdradziła ojca... Co cóż, nie miała jak, nie miała kiedy. Mój ojciec wyjechał, z tego co mi odpowiadała, jeszcze zanim się urodziłem. Nie miała szansy na romansowanie. Pracowała, zajmowała się dzieckiem. Podobno była jeszcze wtedy z moim ojcem... Ale kontakt się urwał. Teraz znowu ma z nim kontakt, ale wkręca mi że nie. Może myśli że jak będę myślał że nie mam szans na spotkanie z ojcem, mniej bolało będzie mnie to że go nie mam? Ona nie rozumie co ja czuje, bo ma oboje rodziców. Lekko denerwuje mnie to że izoluje mnie od ojca. Czyżby on nie chciał mnie spotkać? Nie wydaje mi się. Przecież słyszałem ich rozmowy. Niby tylko to co mówiła mama, jednak już mogę z nich wywnioskować to że ona po prostu nie chce bym spotkał się z ojcem. Tak jakby był jakimś przestępcą, seryjnym mordercą czy coś. A przecież on jest tylko nauczycielem tańca.
- Diego, wszystko w porządku? - spytała Francesca. Zdałem sobie sprawę że od kilku minut nie reaguje na to co ona do mnie mówi. Ups, znów się zamyśliłem. Muszę z lekka ogarniać swój mózg, bo jak kiedyś tak odlecę w nieodpowiednim momencie, źle będzie...
- Tak, przepraszam Cię. Zamyśliłem się. Znowu. - zaśmiałem się. Rozejrzałem się po studio. Ocho, Marco gapi się na moja dziewczynę. Czas się chyba ewakuować. Razem z nią oczywiście. Od razu pociągnąłem ją w stronę szafek. Wzięliśmy rzeczy potrzebne na zajęcia, po czym poszliśmy do sali.

Violetta.
- Violetta, widziałaś już dzisiaj Diego? - spytała Camila, gdy tylko weszłam do studio. Jakiś fenomen? Odwalił coś głupiego?
- Nie, nie widziałam go. Dopiero przyszłam.
- To cie ominęło widowisko .Wszyscy się na nich normalnie gapili.
- Jak to na nich? Pytałaś czy widziałam Diego.
- Przyszedł z Francescą.
No tak, mogłam się tego spodziewać. Teraz wszędzie będą łazić razem.



***
Nie mam pojęcia jakim cudem wstałam z tego łóżka i usiadłam do komputera. Tam grawitacja jest silniejsza xD No cóż, jeśli mam być szczera, to sobie spałam... Budzę się... Myślę... Iść spać dalej, czy iść pisać rozdział? I myślę... Dobra, wstaje xD Później sobie pośpię XD Widzicie jak ja się dla was poświęcam? A tak serio, tylko ja śpię o 16 xd

4 komentarze:

  1. Kto pozwolił Marco nazwać... Ciamajda. Selly miała o nim jeszcze gorsze zdanie, ale mniejsza o to! Kto pozwolił?! Ja wstałam dzisiaj o ósmej... Napisałam jakiś fragment... I poszłam spać. Marcuś zazdrosny... Nie nawracać mnie tutaj, bo się fochnę!
    Fenomen! Sensacja! Diego i Francesca razem, te pościgi! Dzwońcie po telewizję!

    OdpowiedzUsuń
  2. to ja japonek..
    kc.. pachnie mi diecescą..
    Ale sensacja, dziewczyna z chłopakiem chodzi :>>>>
    Nie wiem, ale Violetta jest zazdrosna ? ^^
    Nie znam twojego planu ale na pewno coś tu wyjdzie :G

    OdpowiedzUsuń
  3. Marcuś i Violetta zazdrośni - chce tego więcej ♥♥
    Diecesca ♥♥
    czekam na next ;**

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Chat~!~