Muzyczka xD

wtorek, 27 sierpnia 2013

Rozdział 5 - "Zakochałam się..."

Diego.
- Słuchaj, nie możesz się poddawać - powiedział Leon - Musisz w końcu z nią pogadać. Jeśli nie odbiera, idź do niej. A jeśli nie wiesz jak tam dojść poświecę się i cie zaprowadzę. Tylko podaj mi adres.
Cóż... Może i Leon miał rację. Powinienem z nią porozmawiać o tym całym wydarzeniu patrząc jej prosto w oczy. Podałem Leonowi ten adres, bo na serio nie bardzo wiedziałem jak tam dojść. Pierwszy raz w życiu jestem w Argentynie! Leon tak jak mówił zaprowadził mnie pod wskazany adres.
- No to ja się ulotnie. Powodzenia. - powiedział po czym poszedł sobie. Westchnąłem. Zastanowiłem się jeszcze chwile co takiego ja jej powiem by mi wybaczyła. Po chwili zapukałem. Otworzyła mi (prawdopodobnie) jej babcia.
- Dzień dobry, jest może Elena? - zapytałem.
- Jest w ogrodzie. - już miała mnie wpuścić, gdy mnie zatrzymała - Czekaj, ty jesteś Diego?
- Tak... - odpowiedziałem. Mina jej babci nie była za bardzo zachwycona. Widać Elena już coś jej powiedziała. Albo wspomniała tylko że to moja wina.
- Dobra, idź do niej.
Kiedy mnie przepuściła wszedłem do dość dużego ogrodu. Zobaczyłem ją siedzącą samą na huśtawce. Zrobiło mi się przykro, widząc że doprowadziłem ją do płaczu. Nie mogłem ukrywać przed nią prawdy, ale też nie chciałem mówić jej teraz że zakochałem się w Violettcie. Na samo wspomnienie imienia dziewczyny moje serce bije jak oszalałe. Ale po pierwsze Elena, a po drugie Leon. Ten Leon który dzisiaj postanowił chociaż trochę mi pomóc. Podszedłem do Eleny i zakryłem jej dłońmi oczy.
- Zgadnij kto to... - odezwałem się. W odpowiedzi poczułem tylko jak odrywa moje dłonie od swojej twarzy.
- Co ty tu robisz? - spytała w końcu. Miałem wrażenie że wcale nie ma na to ochoty. Wcale bym się nie zdziwił gdyby teraz kazała mi sobie iść.
- Przyszedłem pogadać. Nie odbierasz telefonu...
- Dziwisz się?
- Nie.. Ale chce pogadać. Do niczego nie doszło, wiesz przecież... - szepnąłem siadając obok niej na tej huśtawce.
- Gdyby nie ja i Leon na pewno byś ją pocałował. Nie udawaj durnia Diego. Nie spodziewałam się tego po tobie. Wydawało mi się że mogę ci zaufać...
- No bo możesz...

Violetta. 
Chodziłam po studio i szukałam Diego. Chciałam sobie wyjaśnić z nim tą całą sytuację. Nagle poczułam jak ktoś obejmuje mnie w pasie. Odwracając się w bok zauważyłam Leona. Wcześniej go nie widziałam.
- Kogo szukasz? - zapytał. Zdenerwowałam się trochę. Przecież nie powiem mu że szukam Diego.
- Ciebie. - uśmiechnęłam się przytulając do niego. - Wiesz mam wyrzuty sumienia co do Eleny...
- Diego poszedł z nią pogadać. - powiedział Leoś. Dlatego nie mogłam go znaleźć. Musiał wytłumaczyć w końcu całą sytuację swojej dziewczynie. Leon po chwili poszedł. Złapałam szybko Francesce i Camile.
- Co powiecie na nocowanie u mnie? - zapytałam. Po chwili podeszła też Naty. Uśmiechnęłam się do niej. Cała trójka od razu się zgodziła. Wiedziałam że narazie tylko im mogę zdradzić to co czuje. Nawet Leonowi bałam się powiedzieć. Po zajęciach wszystkie przyszłyśmy do mnie. Naty uwzieła się że pomoże Oldze przygotować herbatę, więc siedziałam z Camilą i Francescą. Chyba zauważyły że się denerwuję i jestem jakaś rozkojarzona.
- Powiesz nam o co chodzi? - spytała w końcu Camila.
- Zaczekajmy na Naty. - odpowiedziałam.
- To aż taka poważna sprawa? - spytała Francesca.
- No... Musze wam to powiedzieć, inaczej chyba zwariuję. Po chwili Olga i Natalia przyniosły nam herbatę. Naty usiadła obok mnie na łóżku.
- Dobra, która dzisiaj cokolwiek musi powiedzieć? - spytała Camila.
- Ja! - zgłosiła się równocześnie ze mną Natalia.
- Naty, ty zaczynaj - pozwoliłam przyjaciółce. Sama byłam ciekawa co takiego chce nam powiedzieć Natalia.
- No więc... zakochałam się w Maxim - wydusiła z siebie Natalia - Ale wiecie jaki on jest. Wcale nie zwraca na mnie uwagi.
- Oj Naty, będzie dobrze! - powiedziała Camila po czym przytuliła naszą przyjaciółkę. - Pomożemy ci z nim, co nie dziewczyny?
- Tak, no właśnie - powiedziałam równocześnie z Francescą. Wszystkie zaczęliśmy się śmiać.
- A ty co nam powiesz Violetto? - spytała Francesca, a dziewczyny się zaciekawiły - Problemy z Leonem? A może Tomas się odzywał?
- Nie... - powiedziałam już trochę się denerwując. Zastanawiałam się czy powinnam im powiedzieć. - Wiecie... Ja się... Ja się zakochałam.
Kiedy to powiedziałam Camila wypluła herbatę którą właśnie piła. Dziewczyny spojrzały na mnie tak, jakbym przed chwilą powiedziała im że zamordowałam człowieka.
- W kim? - spytała w końcu Francesca - A co z Leonem?
- Nie wiem co z Leonem... - westchnełam - Zakochałam się w...
- No w kim? - spytała w końcu Naty.
- No w Diego! - powiedziałam nieco głośniej. Tym razem Francesca wypluła herbatę którą piła. Chyba powinna się domyślić że zaraz moje słowa będą szokujące i zostawić herbatę w spokoju.

8 komentarzy:

  1. super <333
    haha, dobre z tym wypluwaniem herbaty :D
    czekam na next ;***
    dodaj go szybko ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział <333
    czekam na next :3 proszę szybko :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Nareszcie Viola się przyznała! ;)
    Leon jest pomocny? O.o

    Świetny, czekam na następny ;3

    Clarie

    OdpowiedzUsuń
  4. super rozdział :D
    czekam na next <3
    możesz kiedyś połączyć Leona i Camile ?

    Mini

    OdpowiedzUsuń
  5. Violka z takimi tekstami wyjeżdża że kocha Diega, a Fran jak gdyby nigdy nic wypluwa herbatę. Boskie <3
    Leon pomógł Diego? Ciekawe... Ale też miłe z jego strony ;)
    Naxi <3
    Czekam nn, Caro <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział :* // Natalia D.

    OdpowiedzUsuń
  7. KO CHAM ! KOCHAM ! KOCHAM ! <3 <3 <3 DODAJ KOLEJNY ! PLISSSS!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Leon jest taki dobry.....niech będzie z Diego xD

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Chat~!~