Muzyczka xD

czwartek, 29 sierpnia 2013

Rozdział 7 - "Jak ja uwielbiam ją wkurzać!"

Violetta.
- Dziewczyny, odbiło wam?! - wrzeszczałam waląc w drzwi - Ratunki! Dwie idiotki nas tu zamknęły!
 Wrzeszczałam czekając aż ktoś łaskawie nam otworzy drzwi, bo niestety ze środka nie dało się tego zrobić. Jak ja zaraz... Wyżyjemy się na Diego. Wzięłam gitarę leżącą w kącie i skierowałam się w stronę chłopaka.
- Co ty chcesz z tą gitarą zrobić?!  - zapytał przerażony chłopak a ja zaczęłam się śmiać.
- Spokojnie, ja nie jestem niebezpieczna. - powiedziałam po czym usiadłam w koncie i wyciągnęłam telefon. Zadzwoniłam do Leona. Nie mogłam tu siedzieć tych dwóch godzin, bo tak naprawdę dzisiaj cały dzień spędzam na próbach z Diego. Już wieczorem mamy ten cały występ a mieliśmy jedną próbę. Chociaż... Możemy śpiewać tutaj. I tak dzwonię do Leona. Odebrał po chwili.
- Cześć Leon, mógłbyś być tak miły i wypuścić mnie i Diego ze schowka na instrumenty w sali Beto? - spytałam. W telefonie usłyszałam tylko śmiech. W końcu już raz utknęłam w schowku na instrumenty, tyle że z Tomasem.
- Ale... - Leon nie mógł powstrzymać się od śmiechu - Jakim cudem kolejny raz?
Diego spojrzał na mnie i po chwili on też zaczął się śmiać, kumając że nie pierwszy raz mi się zdarza utknąć w schowku na instrumenty. Zrobiłam obrażoną minę i odwróciłam się w drugą stronę.
- Dziewczyny nas tu zamknęły. Pomożesz nam czy nie?
- Niech się zastanowię...
- Leon!
- Okey, już do was idę. - rozłączył się, ale ja wiedziałam że nadal się śmieje. Pewnie ludzie gapią się na niego jak na idiotę. Po chwili przyszedł i nas wypuścił. Razem z Diego nie wyrabiali ze śmiechu. Śmiali się aż tak że po pół minuty tego śmiania leżeli już na ziemi w sali muzycznej a ja patrzyłam na nich jak na idiotów. Zaczynam się zastanawiać czy naprawdę zakochałam się w jednym z nich... Kiedy w końcu się opanowali (zwrócili już uwagę chyba każdego ucznia + nauczyciela ze studio) Leon wyszedł twierdząc że nie chce nam przeszkadzać. Po tych słowach parsknął śmiechem.
- Dobrali się... - szepnęłam patrząc na minę Diego.
- Śpiewamy czy mam śmiać się dalej? - spytał Diego.
- A spadaj!
Po chwili dopiero zaczęliśmy śpiewać, gdy chłopak wreszcie się ogarnął. Po godzinie wpadła Francesca i Camila.
- Misja zakończona porażką! - krzyknęła Francesca widząc że już nie jesteśmy w schowku na instrumenty. Camila za to stała z miną zbitego psa.

Camila.
Ale... Że niby jak oni stamtąd wyleźli?! No i nie udało nam się ich połączyć. Trzeba będzie wymyślić coś innego. Może na początek zostawić ich samych? Tak, to dobry pomysł. Pociągnęłam Francesce do wyjścia  sali i ruszyliśmy przed siebie.
- Jak myślisz? Ogarną w końcu że są w sobie zakochani? - spytała Francesca.
- Raczej nie. - powiedziałam to co myślę. Violettcie trzeba będzie wbijać to do łba jakieś dwa miesiące, może i nawet dłużej. A o Diego to już nawet nie wspomnę.
- A ty Cami? Zakochana w kimś? - spytała Francesca a ja spojrzałam na nią jak na idiotkę. Od czasu akcji z Brodueyem nie chce mieć chłopaka, ale przecież ona i tak wymyśli że jestem zakochana i jej tego przecież nie powiem. I bym nie powiedziała, bo by mnie jeszcze z tym chłopakiem w schowku zamknęła...
- Nie, w nikim się nie zakochałam.
- Nie kłam!
- No przecież ja nie kłamię! Gdybym się zakochała przecież bym ci powiedziała...
- No nie wiem, nie wiem...
- Ty mi lepiej powiedź czy ty jesteś zakochana. - zaśmiałam się.
- Nie. Tomas wyjechał i niestety nadal w nim jestem zakochana...

Diego. 
Jest już wieczór. Cały dzień tylko chodzę i śpiewam jak debil (xd). Nawet coś zjeść mnie Vilu puścić nie chciała. Obsesja na całego.
- Violu, jestem głodny! - znowu wziąłem się za marudzenie, ale jej to chyba nie rusza.
- Moja wina?
- Tak, tym razem to twoja wina!
- Masz kanapkę i się odwal! - zaśmiała się i rzuciła we mnie kanapką.
- A z czym jest? ^^ - zaśmiałem się.
- Zobacz sobie. - wkurzyła się trochę. Jak ja ją uwielbiam wkurzać. Chyba już wiem co fajnego widziała w tym Elena. Usiadłem i zjadłem kanapkę którą mi dała (kanapka okazała się z serem, jakby kogoś to interesowało) a potem rozkazała mi wrócić do piosenki. Dobrze mówię, rozkazała. Z nią się po prostu nie da pracować. Po chwili wszedł Pablo.
- Gotowi? - zapytał dyrektor studio.
- Tak... Ale on ciągle marudzi. - powiedziała Violetta po czym wskazała na mnie.
- Nie moja wina. Trzyma mnie tu od 10 i nie wypuściła nawet do toalety! - zaśmiałem się a Violetta spojrzała na mnie z wyrzutem.
- Ja z nim nie śpiewam! - krzyknęła udając obrażoną. Po chwili jednak się ogarnęła. Musiała ze mną zaśpiewać. Trochę dziwnie się czułem widząc że nie ma z nami Eleny. Widziałem tak naprawdę tylko przyjaciół Vilu. Dziwnie mi było właśnie z nią teraz śpiewać. Tu, przy Loenie. Słyszałem że z nią zerwał, jednak nadal widziałem po nim że ją kocha. Vilu latała jak szalona w poszukiwaniu jakiś butów, które podobno zostawiła obok sukienki a ja z Leonem znowu nie wyrabialiśmy ze śmiechu. Z niej oczywiście. Ona patrzyła na nas z wyrzutem.
- Cieszę się że masz dobry humor! - wrzasnęła w moją stronę i pobiegła w stronę butów które wreszcie znalazła.
- Dziewczyno, ogarn! - zaśmiałem się.
- Nie wiem jak ja mogłam się w tobie zakochać.
- Zakochać?! - spojrzałem na nią poważnie. Usłyszałem tylko "Uuuu..." ze strony Leona a Pablo już wzywał nas na scenę, więc nie miałem szansy wyjaśnić tego co przed chwilą powiedziała Violetta. Minąłem przyjaciół którzy stali z dziwnymi minami. Po chwili już śpiewałem z Violettą. Po całym dniu z nią miałem już serdecznie dość tej piosenki, jednak tak jak zawsze przy Violettcie śpiewałem prosto z serca. Przypominając sobie jednak że to piosenka była napisana dla Eleny.





Śpiewając z nią naprawdę wiedziałem że to co do niej czuje to na pewno miłość. Wiedziałem że tylko ja kocham. Pewnie gdyby nie ona, załamałbym się dlatego że Elena mi nie wybaczyła. Jednak przy niej nie potrafiłem nawet przez chwilę być smutny. Patrząc na nią czułem że uśmiech sam pojawia się na mojej twarzy. Do tego serce bije jak szalone. I... i ona powiedziała że się we mnie zakochała. Chyba powinienem się cieszyć z tego powodu. W pewnej chwili Vilu wpadła mi w ramiona. Wydaje mi się że się potknęła. W tym momencie przypomniałem sobie jednak jej słowa. Słowa : "Nie wiem jak mogłam się w tobie zakochać". Zakochać... Jej słowa teraz brzmiały w mojej głowie. Zrobiłem w końcu coś co od tak dawna planowałem. Pocałowałem ją. Tym razem nikt ani nic nam nie przeszkodziło. Widziałem jednak minę Leona. On w końcu jeszcze tak niedawno był jej chłopakiem... Nie przejmowałem się tym teraz. Byliśmy kolegami i chyba nie zepsuje tego pocałunek z jego byłą dziewczyną.  

10 komentarzy:

  1. ŚWIETNY ROZDZIAŁ <3 ja pirwsza <3 // Natalia D.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy mówiłam Ci już, że kocham Cię za to, że piszesz o Dielettcie ? Jak nie to mówię KOCHAM CIĘ ;**** haha nie wiem coś mi dzisiaj odwala, ale mniejsza ze mną :P
    ale serio Cię za to kocham i mówię szczerze <333
    rozdział jak zawsze genialny <3333
    oj Leon i Diego się dobrali z tym śmiechem :D
    oj biedna Fran i Cami, nie powiódł im się ich plan. xD
    czekam na next i dodaj go szybko. BŁAGAM ! ;*****
    ale się rozpisałam ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. TEN BLOG JEST DENNY BO DIELETTA ZRÓB LEONETTE !!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Leon i Diego *.* Ten ich śmiech, aż sama zaczęłam się śmiać xD
    Do tego Viola i jej poszukiwania butów, a potem "Nie wiem jak ja mogłam się w tobie zakochać?"
    A potem Diego i Viola... Awww <33

    Czekam na następny,
    Clarie

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział!!!! Fantastyczny!!! (Poprzednie też)
    Nie wiem czemu śmiałam się z fragmentu kiedy napisałaś: kanapka była z serem, jakby to kogoś interesowało XD Ale już tak czasami mam :P
    Jak pięknie, pocałował Violę!!!
    Czekam na następny rozdział!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. POCAŁUNEK DIEGOLETTY!!! :D
    I tak, mnie ciekawiło z czym jest ta kanapka xD
    Zostałaś nominowana do Liebster Blog Awards na moim blogu!
    http://violettayleon3.blogspot.com/2013/08/liebster-blog-awards.html
    Pozdrawiam, Caro <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Matko dzięki że jesteś <3 Super blog
    Dziękuję że piszesz o Dielettcie <3333
    Czekam z niecierpliwością na next <333333

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Chat~!~