Muzyczka xD

niedziela, 25 maja 2014

Rozdział XI

Diego :

- No dobra, ostatni raz i idę. Umówiłam się z Violettą. - powiedziała Francesca. Byliśmy w ogrodzie, powtarzając kroki taneczne na zajęcia. Dlaczego w ogrodzie? Bo tam było najwięcej miejsca, a mieliśmy już dość siedzenia w studio. Powtórzyliśmy ostatni raz kroki. Potem odprowadziłem ją do drzwi. Rozumiałem że nie może zostać u mnie dłużej bo idzie dzisiaj na noc do Violetty. Podobno często sobie takie nocowanie urządzały.
- Do widzenia pani Hernandez. - powiedziała Francesca, chcąc już wyjść. Moja mama wyłoniła się z kuchni.
- Już idziesz? Nie zostaniesz na kolacji? Będzie za chwilę.
- Umówiłam się z przyjaciółkami, niestety muszę już iść. Do widzenia. Cześć Diego. - zanim wyszła pocałowała mnie w policzek. Zamknąłem za nią drzwi.
- Miłą masz tą koleżankę. - powiedziała moja mama, idąc do kuchni. Poszedłem za nią.
- Ta... - usiadłem na krześle przy stole. - Mamo, mogę cię o coś spytać?
Postanowiłem zacząć temat. Wiedziałem że najprawdopodobniej nie powie mi prawdy, ale spróbować zawsze warto.

Francesca :

Już po jakieś godzinie byłam u Violetty. Musiałam wcześniej wrócić do domu i jakoś się ogarnąć. I tak spóźniłam się na spotkanie z nimi. Gdy weszłam, siedziały już na łóżku u Violetty. Camila spojrzała na mnie, od razu gdy przekroczyłam próg pokoju przyjaciółki.
- Spóźniona. - odezwała się rudowłosa.
- Wiem, pomagałam dzisiaj Diego. Ktoś w końcu musi go nauczyć. - powiedziałam siadając obok Violetty.
- Wydaje mi się że za dużo czasu poświęcasz temu chłopakowi. - odezwała się szatynka siedząca obok mnie. - Zakochałaś się czy jak?
- Pff! Nie! Po prostu jest fajny, a ktoś i tak musi mu pomóc. A jak nie ja, to kto?
- Ktoś równie miły co ty, Francesca.
- Tak? To może ty mu pomagaj?
- Ja z wielką chęcią bym mu pomogła. - odezwała się Camila. Vilu wywróciła oczami.
- Już mi się nie chce tego słuchać.

Diego :

- Oczywiście, pytaj o co chcesz. - powiedziała moja mama. Stała tyłem do mnie, akurat robiąc coś na blacie. Łatwiej byłoby gdyby na mnie spojrzała.
- Powiesz mi z kim naprawdę rozmawiałaś kiedy wszedłem do kuchni? Dzisiaj, jak wróciłem z zajęć. - spytałem. W tym momencie postanowiła spojrzeć w moją stronę.
- Powiedziałam ci prawdę. Dlaczego sądzisz że kłamie? - zapytała.
- Bo słyszałem końcówkę rozmowy. Albo mi się wydaje, albo rozmawiałaś z nauczycielem ze studio. Albo... Z moim tatą? Albo z jednym i z drugim. - powiedziałem i jakby nigdy nic wstałem i nalałem sobie soku do szklanki. Moja mama patrzyła na mnie nieco zdziwiona. Znowu wspominam o ojcu, co może ją lekko irytować.
- Dlaczego cały czas poruszasz temat ojca, Diego? Mówiłam ci już że nie ma szans na to byś go poznał. Pogódź się z tym.
- Nie rozumiesz że mi go brakuje? - spytałem. Wiedziałem że i tak pewnie nie zgodzi się bym go poznał, ale po marudzić jej zawsze można.
- Nie wystarczy ci to że masz mnie? A teraz przestań już marudzić, kolacja za chwilę. Odkąd tu przyjechaliśmy jesteś nieznośny.
- Bo wiem że gdzieś w tym mieście jest mój ojciec, ale ty nie chcesz nawet mi powiedziec kto nim jest! Mam prawo znać swojego ojca! - powiedziałem. Od razu pobiegłem do swojego pokoju i zamknąłem się w nim na klucz. Nie miałem ochoty już jej dzisiaj widzieć.

***

Dobra, koniec rozdziału :D
Szykuje dla was niespodziankę, ale jak narazie nie zdradzę wam jaką :D tajemnica xd A.. No i znowu zastanawiam się czy nie zrobić ileś tam komentarzy - next. Bo już lekką przesadą jest to że wszyscy czytacie i zakładka wyłączona, a ja się zastanawiam dla kogo piszę.

11 komentarzy:

  1. Diego wkurza mnie tymi ciągłymi pytaniami o ojca...
    Jak Fran żegnała się z mamą Diego, to ja myślałam, że to Diego żegna się z Fran. I takie WTF? Mówi do niej swoim nazwiskiem, tak jakby była jego żoną?
    Ciekawi mnie, czy ktoś to zrozumiał...
    Czekam na next:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z osobą powyżej.Też odniosłam wrażenie że Dieguś żegna się z Fran xd
    Rozdział jest bardzo fajny :)
    I mam prośbę ... napisz szybciutko next =D

    OdpowiedzUsuń
  3. Extra LOVEEEEEEEEE

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też mam nadzieję na Diecescę... Oczywiście - mi to Diego nie wierzy, a mu mówiłam kto jest jego ojcem...

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja się połapałam :D ❤❤
    i to Francesca "Pff! Nie! ... " ❤❤
    dobrze, że pyta o ojca, niech się dowie albo juz wie ❤❤
    czekam na next ;***

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zwykle rozdział genialny :d

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział genialny, ale nie zgadzam się z osobami wyżej.
    JA CHCEM DIELETTĘ XD

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział świetny! Tylko, że ja przeczytałam umówiłem się z Violettą... Każdy rozumie ten rozdział, jak chce, haha ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo przeczytałam: " Umówiłem się z Violettą " I juz miałam taki zaciesz, a później tragiczne rozczarowanie..Ale ja będę wytrwale czekać na Dielettę ;)

      Usuń

Obserwatorzy

Chat~!~