Muzyczka xD

środa, 12 lutego 2014

Rozdział 42 - "Przecież on symulował"

Diego.
- No i jak zajęcia z Jackie? - spytała Francesca.
- Lepiej nie pytaj. - powiedziałem i zacząłem się śmiać - Śniło mi się to w nocy. Największy koszmar mojego życia.
- Ale gdybyś widziała minę Jackie jak stracił przytomność. Bezcenne. - stwierdziła Violetta.
- Cicho, nie mów jej tego. Bo zaraz rozgada. - wywróciłem oczami.
- Oj tam, oj tam.
- Diego! - usłyszałem krzycz Gregorio. Wydziera się na całą salę zamiast podejść i poprosi o rozmowę.
- Sorry na chwilkę, nie obgadywać mnie. - zaśmiałem się i od razu poszedłem do mojego ojca. - Wołałeś mnie?
Po chwili zorientowałem się że za mną jest Violetta. Cały dzień chcę za mną łazić? Fajnie...
- Tak, chodź. - powiedział i od razu ruszył do pokoju nauczycielskiego. No cóż, ruszyłem za nim. A za mną jeszcze Violetta. Cóż, jeśli chodzi o sprawę z Jackie to ona wie więcej niż ja ogarnąłem. Zapowiada się całkiem ciekawa rozmowa...
- A teraz już ktoś mi wyjaśni co się wczoraj wydarzyło? - zapytał Pablo, jednak wszyscy milczeli - Rozumiem, Diego został po lekcjach. Ale dlaczego?
- No nic nie umiał. - wyjaśniła od razu Jackie.
- Nieprawda! Moim zdaniem był dobry, a ty trzymałaś go tylko dlatego że go nie lubi.
- Naprawdę nie rozumiem. Chodzi tylko o to że go tyle trzymała? - spytał Pablo, tym razem patrząc na mnie.
- Gdyby chodziło tylko o to, nie byłoby sprawy. - powiedział Gregorio. - Diego, mogę powiedzieć?
Chociaż raz zapytał mnie o zdanie, są postępy. Nie wiem tylko czy dobrym pomysłem jest mówić tutaj przy wszystkich o tym co się stało...
- Dobra, mów. - powiedziałem. Pablo i tak by nam nie dał spokoju gdyby się niczego nie dowiedział. Mój ojciec od razu wszystkim wyjaśnił co się stało, oczywiście pomagała mu Violetta bo wiedziała chyba więcej niż on.
- Mówiłem ci że on nie może cały dzień tańczyć, to zbyt duży wysiłek fizyczny. - zakończył Gregorio.
- Jakoś wszyscy mogą, tylko nie twój syn.
- A jest tutaj drobny problem Jackie. Mój syn nie jest taki jak wszyscy. A przede wszystkim wytrzymuje mniej niż przeciętny człowiek.
- Przecież on wczoraj symulował. - stwierdziła Jackie - A teraz nas wszystkim wmawiacie jakieś bzdury.
- Takiego czegoś to ja akurat bym nie za symulował. - odezwałem się wreszcie.
- Dobra, zostawicie mnie samego z Gregorio i Diego? - spytał Pablo. Wszyscy nagle opuścili pokój nauczycielski.
- O co tutaj chodzi? - zapytał. Wiedziałem tylko że jak dowie się dokładnie wszystkiego nie będzie zadowolony. Nie powinienem tego ukrywać przed nauczycielami. Ale po co miałem wszystkim od razu to mówić?
- Tato... Ja już muszę iść na zajęcia. - powiedziałem i wstałem. Pablo nawet nie próbował mnie zatrzymać, widział że na rozmowie z tylko z Gregorio zyska więcej informacji. Opuściłem szybko pokój nauczycielski i poszedłem do Violetty. Poszliśmy na zajęcia do Jackie, chociaż nie bardzo podobała mi się ta opcja. Już wolałem siedzieć w tym pokoju nauczycielskim z Pablo i tatą. Gdy jednak mieliśmy zabrać się do tańca, usłyszałem od Jackie.
- Diego, siadaj. Już i tak dużo nauczyłeś się wczoraj.
No właśnie... Specjalne traktowanie którego nie chciałem. Bardzo dziękuje. Od razu poszedłem usiąść, trochę zły.

Camila. 
Na serio coś tu jest nie tak. Violetta, Diego i Francesca coś przed nami ukrywają, ale w życiu nie powiedzą mi co. Ale i tak się dowiem. Zdziwiło mnie to że Jackie kazała Diego usiąść, w końcu wczoraj siedział po zajęciach i było widać że go nie lubi. A dzisiaj nagle taka dobroduszna? Ja się już wszystkiego dowiem, choćbym miała ich wszystkich śledzić. Nie rozumiem tylko jednego. Podobno jestem ich przyjaciółką, a oni nie chcą mi powiedzieć prawdy. To trochę boli. Trochę bardzo... Rozumiem, tajemnica Diego. Ale w sumie z Diego też wszyscy się przyjaźnimy. Po zajęciach wszyscy razem poszliśmy coś zjeść do pobliskiej knajpki. Usiedliśmy przy jednym stoliku.
- Idziemy dzisiaj po zajęciach do kina? - spytał Leon. Diego od razu pokręcił głową.
- Ja nie mogę, mama przyjeżdża.
- Przecież byłeś u niej w weekend, już się stęskniła? - zdziwiłam się.
- Nie... Nie o to chodzi. Wiecie... A w sumie nieważne. Muszę być przed 17 w domu, od razu w łóżku. Nie pytajcie... Gregorio wczoraj do niej dzwonił, praktycznie wcale nie powinno mnie tutaj być.
Spojrzałam na niego.
- A co się stało że aż tak się martwi?
- Wczoraj na zajęciach z tańca źle się poczułem, dlatego Jackie kazała mi dzisiaj usiąść. - tłumaczył się, ale widziałam że nie mówi nam wszystkiego.
- Dlatego że źle się poczułeś twoja mama przyleci z samej Hiszpanii? - tym razem zdziwił się Leon. - Moja by tylko powiedziała że mam się położyć. Twoja mama chyba za bardzo się martwi i traktuje cie jak dziecko.
- Nie... To nie tak, że traktuje mnie jak dziecko. Po prostu... Od dawna mam malutki problem ze zdrowiem, jak coś się dzieje woli być obok mnie.
- Malutki problem? - zdziwiłam się. Wiedziałam że coś jest nie tak, jeszcze chwila i wszystko z niego wyciągniemy. - A od kiedy dokładnie?
- Miałem chyba jakieś 3 lata jak to wszystko się zaczęło... Ale co to za przesłuchanie? - zdziwił się
- Żadne przesłuchanie, po prostu martwimy się o naszego przyjaciela. - odezwał się Maxi - Trochę dziwne że te problemy tyle czasu się trzymają.

12 komentarzy:

  1. pierwsza <33
    Jacki on nie symulował!
    ale dobroduszna się zrobiłaś ;p
    Camila - detektyw *.*
    czekam na next ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Jackie :/
    Violetta łazi za Diego... rzep !
    Camila heheh moje słowa hehe nie wiem ale i tak się dowiem !
    No Diego powiedz bo spokoju nie dadzą nie ma tak lekko ! Dobra odwala mi xD To przez budyń w szkole xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Jacy oni dociekliwi. Niby sie martwią, ale wg mnie to bardziej ciekawosc. Z mama sie pewnie zadzieje

    OdpowiedzUsuń
  4. super czekam na next.
    ciekawe czy coś z niego wyciągną.
    ~ Asia

    OdpowiedzUsuń
  5. Hah... Camilla znowu w akcji! Będzie ciekawie. Dobroduszna Jackie- coś nowego. Czekam na następny i się cieszę, że wreszcie dodałaś =)

    OdpowiedzUsuń
  6. czadowy jak każdy inny rozdział
    a wreszcie kiedy moje lekcje, hę? :D
    czekam na następne
    a może będzie w jakimś rozdziale Rock Bones
    bardzo mi na tym zależy
    Ciao :8

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział. Dopiero go przeczytałam, a już nie mogę się doczekać kolejnegooooooo. I dodam od siebie, że nie lubię Jackie. ugh

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na nexta. Tyle rzeczy sie zadzieje :* opo cudo

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham to *-* Czekam na dalszyy rozdział *-*
    *co do wcześniejszego rodziału* ciekawe, czy "to" się stanie jak Vilu skończy 18 lat xdd

    OdpowiedzUsuń
  10. Jackie jest irytująca -.-
    Viola martwiąca się o Diego uhuhuhuhuhu ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mog,ę sie doczekać nexta :* czekam na "tą" rzecz

    OdpowiedzUsuń
  12. miło by było gdyby nowy rozdział pojawił się w walentynki <3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Chat~!~